Z Julią! <3 Julia w czwartek była w Krakowie z wycieczką szkolną, i widziałyśmy się przez jakąś godzinę. *^* Strasznie mało i strasznie niewystarczająco, ale zawsze coś, bo już minęły ponad dwa lata odkąd się poprzednio widziałyśmy. ;(
Jejku, naprawdę, byłam i jestem mega szczęśliwa, nadal to przeżywam.
Ciągle wydaje mi się niewiarygodne, że taka idealna przyjaźń może w ogóle istnieć. <3 Kocham Julię bardziej niż cały świat razem wzięty, serio, najpierw jest Julia, potem długo dłuuugo nic i w końcu wszystko i wszyscy inni których kocham.
A i jeszcze coś xD wszyscy, którzy kiedykolwiek źle nam życzyli powinni się w tym momencie (i w każdym innym) pierdolić, bo kompletnie nie zasługują na nic, nawet na jedno spojrzenie, i w ogóle, nigdy nikogo nie pokochacie równie mocno i bezinteresownie, i was też nikt tak nigdy nie pokocha. My zawsze będziemy silne, a wy cholernie słabi, bo nie ma takiej siły, która mogłaby mnie i Julię rozdzielić, nawet śmierć nas nie rozdzieli, bo ja nie mogłabym żyć bez niej. Serio, takiej przyjaźni nie da się znaleźć w żadnej książce ani filmie, totalnie nigdzie nigdzie nigdzie, nawet w Harrym Potterze nie ma takiej przyjaźni (xD), to tak zajebiście wyjątkowe, że aż nie do pojęcia. <3
Sorry, że się tak wywnętrzam, musiałam. ;/ xD
O, i dostałam od Julii rysunek! Powiesiłam go sobie nad biurkiem. <3
A zdjęć pewnie nie dodam zbyt wiele (mimo że jest ich dość dużo) bo praktycznie na każdym wyszłam mega mega tragicznie, nie wiem dlaczego, zazwyczaj nie wychodzę aż tak źle. xD
Szkoooła szkoła. Nie chce mi się chodzić do tej szkoły. Prawdę mówiąc nie sądziłam, że tak będzie, ale jednak cholernie tęsknię za gimnazjum. Tak byłam przyzwyczajona do tych ludzi, że teraz mogę powiedzieć, że lubiłam nawet tych, których nie lubiłam. xD Chociaż w sumie takich ludzi nie było, chyba. Szczerze mówiąc nie pamiętam, kiedy ostatnio się z kimś serio kłóciłam (poza moim tatą ofc, ale to nieważne w tej chwili, bo ciągle się kłócimy). o_O Może nikt nie chce się ze mną sprzeczać? xD No cóż, to chyba dobrze. No, ale zmieniłam temat. Szkoła. ;| Niby minęły niecałe trzy tygodnie, a ja już czuję się cholernie przemęczona, strasznie się odzwyczaiłam od szkoły w te wakacje. Na przyszły tydzień tyle nam nawalili nauki, że przeraża mnie samo myślenie o tym. No nic, muszę sobie jakoś dać radę.
Dzisiaj sobie odpoczywałam, totalny chillout, czyli totalnie się opierdalałam i rozmawiałam tylko z Julią, tak żeby się nie stresować. I oczywiście czytałam też fanficki. I poprawiałam pierwszy rozdział tłumaczenia "Blind Faith". Zrobiłam sobie straszne zaległości. ._. Jutro może wrócę do szerzej pojętego życia, chociaż szczerze mówiąc mogłabym całe życie spędzić tak jak dzisiaj i byłoby mi po prostu cudownie.
W ogóle to przez jakiś czas ostatnio czułam się strasznie, przeszło mi niecały tydzień temu. Tzn praktycznie nic nie jadłam, a jak już byłam zmuszona zabrać się do jedzenia to kompletnie nie mogłam nic przełknąć, bo od razu mi się zbierało na wymioty, najgorzej było rano, śniadania w ogóle nie mogłam zjeść, nie mogłam nawet patrzeć na jedzenie, a potem od razu leciałam rzygać. A jak nie dawałam rady normalnie, no to wiadomo, paluszki do buzi, żeby się choć na chwilę lepiej poczuć. Porażka. Ale już jest lepiej. Z tym że teraz jestem jakaś totalnie przemęczona, głównie psychicznie, ale fizycznie też, ciągle mnie bolą nogi, serio, czuję się jakby mi miały odpaść. -_- I najchętniej cały czas bym spała. Fuck it. Aaa, no i jeszcze do tego schudłam. Tzn w sumie nie wiem, jakiś czas temu schudłam. Teraz pewnie przytyłam, bo od kilku dni jem, jakby mnie ktoś przez rok trzymał w piwnicy i nie karmił. xD
Strasznie się rozpisałam. Tak w ogóle to miałam dzisiaj nie pisać, miałam się odstresowywać i takie tam, nie robić totalnie nic, co wiąże się z jakimikolwiek kontaktami z ludźmi (oprócz Julii ofc) a do takich kontaktów fbl się niebezpośrednio zalicza, ale cóż. xD
Męczyłam dzisiaj ojca horoskopami. Mówił, że horoskopy są dla debili. Ja nie czuję się debilem. W sumie to raczej nie wierzę w horoskopy (w magię tak, ale nie w horoskopy pisane przez jakichś dziwnych ludzi dla Teletygodnia ;/ xD) ale i tak lubie je czytać. W horoskopie dla koziorożca pisało chyba coś o jakimś przemęczeniu czy innych problemach psychicznych, na co mój ojciec, że może Voldemorta w końcu szlag trafi. ;| No totalnie, czemu on ciągle mi dokucza? A jak już o Voldemorcie mowa to muszę wynaleźć jakiś nowy fanfick, bo cierpię na straszny niedosyt po ostatnim rozdziale "Blind Faith". ;( No nic, przeczytam "Misery" po raz setny.
""No. Stop. Please." He repeats her words mockingly. "Has your vocabulary really been reduced to three words?"
"No!""
<3
Spać mi się zachciało. Zjem sobie jeszcze Kinder Bueno i idę. Branoc, arbuziki. <3
Inni zdjęcia: Rodzinka się powiększyla :) halinam2025.06.30 photographymagicKulczyk slaw300chciałbym umrzeć jak James Dean swiatowatpliwosci... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold