wiesz jakie to uczucie ? 

czekasz na smsa. z tęsknotą wpatrujesz się w telefon, w duchu modlisz się o to, by w końcu zasygnalizował wiadomość. minuty trwają całą wieczność, a przecież minęło ich już tyle, że ciężko pozostać spokojnym. czekasz i czekasz. w zasadzie nie wiesz już, czy bardziej jesteś zdenerwowany czy jest ci smutno. maniakalnie, co chwilę otwierasz telefon, żeby sprawdzić, czy może przypadkiem nie przeoczyłeś nadejścia smsa, jednak jedyne co widzisz, to tę paskudną tapetę i godzinę - tak późno już, a ty nadal czekasz.. a gdy w końcu rozlega się upragniony dźwięk i z nadzieją czytasz wiadomość, okazuje się, że to życzenia świąteczne od ludzi, z którymi ostatnio rozmawiałeś rok temu. cóż za ironia. w tej chwili potrzebujesz wiadomości od człowieka, który jest ci najbliższy i wydawało się, że jesteś całym jego światem, ale akurat w tę zimową noc to on milczy, kiedy wszyscy inni krzyczą, prześcigując się w coraz to bardziej internetowych wierszykach z życzeniami lekkostrawnej wieczerzy wigilijnej czy bezpiecznego sylwestra. rychło w czas z tą wieczerzą, a poza tym pierdolcie się, wigilijne potrawy nie mają być lekkostrawne, mają być smaczne. a sylwester ? w tym momencie wcale go nie chcesz, jeśli ma wyglądać tak, jak się na to zanosi. w głowie natłok myśli, czasem kompletnie sprzecznych. irracjonalne pomysły, jak chociażby ten, żeby zostawić to wszystko i wyjechać - gdziekolwiek, stopem, z tanim winem w plecaku i ulubioną muzyką w słuchawkach. ucieczka niczego nie zmieni. a czy ty coś możesz zmienić ? podobno można wszystko, jeśli tylko się tego bardzo pragnie. ty pragniesz jedynie krótkiej wiadomości, która da ci pewność, że warto walczyć, że nie możesz się poddać, nie teraz, nie po tym, co przeszliście razem. wiesz, że nie wolno ci teraz zawrócić ani zwątpić, bo stracisz wszystko. to, co dostałeś niejako przez przypadek, ale masz świadomość tego, że drugiego "przypadku" nie będzie. jeśli zwątpisz choć raz, to choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę - powrotów nie będzie. oczywiście, to nie było "choć raz", owych razów było przynajmniej kilka, ale wszystkie były warte tych wylanych łez i nieprzespanych nocy. więc dlaczego teraz tak jest, dlaczego telefon milczy ? zastanów się. może to ty robisz coś nie tak.. może to twoje niedopatrzenie, twój brak czasu. a może jest dobrze, wszystko w porządku, tylko, kurwa mać!, zwyczajnie za mocno ci zależy, żeby się nie przejmować ?

chyba nie wiem. ^{(zależy bardzo, ale sił coraz mniej i wodzą na pokuszenie)}