co się ze mną dzieje, nie wiem. jest moja ukochana jesień, taka jakiej potrzebowałam - słoneczna i pachnąca, a ja nie umiem się nią cieszyć. piję migdałową herbatę, nawijam pojedyncze kosmyki włosów na wałki, maluję paznokcie.. a łzy same garną się do oczu. czuję, że coś bardzo ważnego ucieka mi przez palce. i tym razem nie chodzi o czas.