moja gwiazdeczka ;*
chwile blogiej nieswiadomosci i paralizujacego leku. chwile wypelnione tym slodkim milczeniem, oczekiwaniem, domyslami i slowami na o. powiem ci, ze jest w tym jakis komfort, jakies poczucie bezpieczenstwa. tak jak fanny chenal w dobrym roku. nagle spokojem zalewa mnie dystansu wielka chochelka. i nawet jesli to tylko zlosliwy zart opatrznosci, to nie przeszkadza mi to. lubie sie karmic zludzeniami, a te sa wyjatkowo slodkie i lekkostrawne. to kwestia obierania celow i ich osiagania, i tego sie trzymam.
i wiesz, nie chcialabym byc niegrzeczna, ale dzisiaj chyba bede zla kobieta. (ukradne!)