Jakos tak pozytywnie dzis. To znaczy teraz :) ...
Jeszcze pare godzin temu myslalam ze nie ulozy sie.. Kłotnia, wczorajsza sytuacja, utrata. Myslalam ze to koniec... Ale jedna osoba sprawila ze caly ponury dzien zamienil sie w optymistyczny:)
Mialam sie spotkac z Pawłem.... nie wyszlo...bo sie zle czuł
Pogadalam troche z jego bratem Karolem...
W pewnym momencie powiedzial ze wysyla mi niespodzianke.. uznalam to za scieme...
Nie potrzebnie....:)
Wyslal niespodzianke w postaci swojego brata :)
Miło...:)
Hehe... i nawet moja mama Go polubila :)
:)
Nie ulotna nie przesadnie ciężka
Nie bezbolesna nie do końca cierpka
Pojawia się w ciepły i zimny dzień
Nie spokojna choć nie zawsze trzeźwa
Nie oczywista i nie zawsze pewna
Przychodzi gdy nie wierzysz już w nic
Później już wszystko wydaje się proste
Nie za słona ani nie słodko-gorzka
Nie banalna nie do końca wyniosła
Spada a Ty zaczynasz znów żyć
Nie beztroska i nie przytłaczająca
Nie od początku i nie zawsze do końca
Spływa jak deszcz byś zmył z siebie lęk
Pray 4 LOve ;****