hojeckadajbucha
zhojeckązawszenapół
hojeckasensemmojegożycia
hojeckaever
na zdjęciu powyżej z panią, która dzisiaj namiętnie przekonywała mnie do żałożenia photobloga, z pozytywnym skutkiem, jak widać. i wybacz, że nie użyłam żadnej z twoich propozycji na nazwę bloga :)
już dawno chciałam zacząć pisać, nie tak jak kiedyś, ale po prostu raz na jakiś czas usiąść sama w pokoju i przelać w słowa to, co oblega moje myśli, by po jakimś czasie do tego wrócić. bóg może i upośledził mnie w logiczne myślenie i matematyczne umiejętności, ale w zamian dał mi lekkie pióro, więc mu wybaczam. ba, nawet już to zrobiłam.
-julia, pamiętasz..?
- nie, nie pamiętam. mam nadnaturalną umiejętność do wymazywania wyjątkowo bolesnych wspomnień.