Z samego rana podeszłam do lodówki. Wiem, że gdyby było w niej coś dobrego, zrezygnowałabym z diety. Na szczęście nie. Trochę się spieszyłam, dlatego nie zjadłam nic i pojechałam na rowerze na korepetycje z matmy (ok 40 min jazdy w sumie), gdzie wypiłam kawę. Jeszcze tylko 9 dni. Musze wytrwać. Teraz idę sprzątać pokój a później uczyć się do matury. Mam siłę. Muszę mieć!
DZIEŃ 1:
* Woda 1l
* Kawa bez cukru, ewentualnie z dodatkiem beztłuszczowego mleka (max 4 filiżanki 250ml).