Wypijmy za błędy - Toast 6
zjebałam wszystko.
wszystko - co było tak ważne, wartościowe.
wszystko - na czym mi tak zależało.
wszystko - co wprowadzało coś w moje życie.
ale wiecie co? NA POCHYBEL!
wszechobecna pustka trwająca od ponad roku. ale od dziś nie mam zamiaru się starać, bo starania i chęci gówno dają. nie będę już na oślep goniła za szczęściem, bo przyjdzie i na mnie pora. skoro są wzloty i upadki, a narazie ciągle spadam, to i ja wkońcu `wzlecę`. i nie ważne czy to będzie dziś, jutro, za miesiąc, czy za rok. będę czekać bo jest na co, a wiem, że gdy nadejdzie to nawet ja tego nie spieprzę!
Gdy bieda - ślubowanie, gdy spokój - zaniedbanie - Toast 7
cokolwiek się zdarzy, człowiekowi od urodzenia, aż do jego śmierci, jest przez niego samego z góry zdecydowanie. i wiecie co? NA POCHYBEL!
każde zaniedbanie jest świadome, każde przypadkowe zetknięcie jest uplanowanym spotkaniem, każde upokorzenie - karą, każde fiasko - tajemniczym zwycięstwem, każda śmierć - samobójstwem.
Bez bólu i cierpień nie istniejemy - Toast 8
nic na świecie nie jest tak straszne, jak ból fizyczny. w obliczu bólu nie ma bohaterów, w obliczu bólu nie ma bohaterów - powtarzaj w myślach, tarzając się następnym razem po posadce bezradnie tuląc kolebkę bólu.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika lastrangexd.