wszystkie szczury na moim podwórku,
przekazują sobie z ust do ust,
to co mogą pojąć z naszych marzeń,
co zostało z naszych słów,
nasze słowa nie zmieniły się!
wszyscy ludzie w moim pokoju,
mówią do mnie odpuść sobie,
siądź wygodnie, weź głeboki oddech,
i nie mów ani słowa- nie zmieniły się!
i tak, i tak, i tak dotrzemy tam,
w ten dzień, w ten dzień,
zrozumiemy ostatecznie, że nie mogło być inaczej!
moje ściany nie mają uszu,
mają oczy, ręce, nogi, usta,
mam za dobrze, myślą za mnie,
powtarzają moje słowa- nie zmieniły się!
złożyliśmy obietnice,
nie znaczą mniej- choć skaładane są bez świadków,
nadszedł czas rozliczyć wszystkie,
niech wypełnią się słowa,
niech wypelnią się!
words like violence, break the silence!