Pozwólcie mi pewnych osób najzwyczajniej w świecie nie lubić... bo cóż ja poradzę, że odkąd pamiętam miałam problem z akceptowaniem debilizmu, skrajnego egoizmu, hipokryzji i sarkazmu.
Nie mam ochoty się kretyńsko szczerzyć (jak to robią co niektórzy) tylko po to, by stworzyć o sobie obraz przesympatycznej osoby. W rzeczywistości wygląda to cholernie nieszczerze i równie cholernie działa mi na nerwy. Ale to podobno niezwykle skutecznie buduje "prawdziwe przyjaźnie" osób znających się 2 miesiące. Litości! Nie mam też ochoty (z tymi samymi ludźmi) "chodzić na piwo" dla jednego, małego piwa...
bo to nie ja.
Ja to ciągle ta sama ja... ta, która ma (nie od dziś) kilku bardzo dobrych znajomych, z którymi lubi spędzać swój czas. Ta, która lubi słońce, muzykę, zdjęcia, Bieszczady i wino. Ta, która nie chce palić. Ta, która męczy się w dużym mieście.
Ja to ta, która kocha swój zajebisty świat, który kreuje sobie każdego dnia...
...i właściwie po co ja to wszystko piszę?
Photographer: szopcias
Inni zdjęcia: Mała agitacja. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24