najlepsza szkolna wycieczka na jakiej byłam.
Oooo tak ^^
niedorobienie naszych kierowców, czekanie na nich 2 godziny w deszczu, gradzie w Strasburgu, szafo-prysznice, łóżka małżeńskie dla chłopaków, wazelinka, "lewa komora, jak się bawicie?", Wielkoksiążęcy przewodnik Rzesław, nawoływania "Maja, Maja.!", "a może chce ktoś bułeczkę?" :D
Cały czas spędzony z moim skarbem, poznanie nowych świetnych ludzi :) <3
od razu wróciła chęć do życia, mimo małego kryzysu szkolnego po powrocie.
Dłuuugo będziemy wspominać ten zagraniczny tydzień :)
Maturalna klasa już daje mi popalić. Nie ma to jak biol-chem.! :D o, przepraszam, biol-chem-pol xD
podejmowanie decyzji dot. studiów jest ciężkie, oj tak.
Ale następny tydzień z dwoma spr się przeżyje, piatek 8nastka Olci <3 tydzień później Skarba <3 ^^
Takie dni jak dzisiejszy, dają dawkę uśmiechu na twarzy na kolejny tydzień.
Wspólne chwile. Bajka. Zero problemów i myśli, wszystko jest poza mną.
Liczy się tylko on <3
Yeah, baby give me one more night.