Życie to wieczna huśtawka zdarzeń
Raz u góry, a raz na dole
Bliżej nieba...bliżej ziemi
Na brak emoci nikt nie narzeka
Aż od tego huśtania często
Głowa nas rozboli, oj boli
Jest pełne epizodów nadziane
Jak dobre ciasto rodzynkami
Niecodziennie i każdemu smakuje
To co najlepsze z niego wybieramy
Resztę odstawiamy, z pamięci wyrzucamy
Ciesząc się tym co nam pozostanie
Co dzień zaskakuje swą wyobrażnią
Scenariusza niezgodną z naszymi planami
Dobiera sobie aktorów, nie pytając -
Czy chcą zagrać w przeznaczonej roli?
Wszystko zdarza się według życia woli
A za niedołęstwo obciąża przeznaczenie
Jest, jakie jest - nasze jedyne
Smutne, ciężkie, a może szczęśliwe?
Wyboru i tak przecież nie mamy
Wszystko z góry jest nam dane
Małe zmiany są czasem wskazane
I tu właśnie zaczyna się nasze życie
Żyjmy tak, aby być szczęśliwym
Każdą chwilę wycisnąć jak cytrynkę
Radości wycisnąć choć odrobinkę
A jeśli jest za kwaśna to trudno
Zawsze można sięgnąć po nową
Przecież tyle ich w życiu mamy.