LOVE <3
''To, co się psuje w momencie rzucenia wodzy, wskazuje na to, czego brakowało
podczas jazdy na kotakcie i co było tylko utrzymywane pod kontrolą za pomocą wodzy.''
W wielu stajniach i głowach ludzi utarło się, że klasyczny styl jazdy to przede wszystkim jazda na kontakcie - gdyby ten kontakt był miękki i dochodziło by się do niego odpowiednimi stopniami, to absolutnie bym była zadowolona. Tylko, że często zapomina się o najważniejszym, początkowym etapie, jakim jest RYTM I ROZLUŹNIENIE. Szczególnie rozluźnienie / no bo jak w klasyce na luźnych wodzach i jak głowa w dole?/
Omijając wzorzec zgięciowy, w którym koń opuszcza głowę prowadząc do rozluźnienia podłużnych mięśni grzbietu oraz skurczu mięśni dolnej linii brzucha i zaangażowania zadu, tracimy bardzo wiele.
Zbierając wodze za szybko i nie dając czasu koniowi i jego mięśniom na rozbudowanie się i zaangażowanie ich odpowiednio, tworzy się wzorzec wyprostny, który prowadzi do skurczenia wszystkich mięśni grzbietu i górnej części szyi - sztywna szyja prowadzi do sztywnego kręgosłupa, więc ani praca zadu, ani wykrok konia nie będą wydajne.
Gdy w moje łapki wpadną osoby, które chcą naprawdę coś zmienić, bardzo się wtedy cieszę.
Pierwsz co chcę, by zrobili (gdy w grę wchodzi opisany w skrócie drugi wzorzec), to uwolnienie szyi i głowy konia, które dają szansę na lepszą pracę reszty ciała. Zazwyczaj po oddaniu wodzy, oboje całkowicie tracą regularność, ani jeździec, którego dosiad wydawałby się extra, ani koń, który podobno chodzi w zrównoważonej postawie, nie są w stanie być w RÓWNOWADZE. Ona po prostu znika z momentem odpuszczenia kontaktu. Kontakt, który miał być miękkim połączeniem między ręką, a pyskiem konia, okazał się podporą bez której oboje się zagubili.
Dając im czas na odnalezienie się w nowej pozycji, obserwuję zmiany w ich ciele, jak oboje rozluźniają i rozciągają swoje mięśnie. Potem jest już tylko lepiej (no ok, są chwile zawahań).
Zmienia sie postura konia i osoby na nim, dając obraz i odczucie bardziej zgranych i aktywnych. Jeśli są mi dane momenty, w których ich ciała zaczynają płynąć, jestem na tyle szczęśliwa, że myślę tylko o przytuleniu ich.
Musimy być bardziej świadomi potrzeb wynikających z biomechaniki konia, czyniąc tym dobro i radość z jazdy nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim DLA NSZYCH KONI. :)
Inni zdjęcia: 1513 akcentova:) patki91gdTajemnica photographymagic:* patki91gdBellusia patki91gdJa nacka89cwa22.6 idgaf94Ja nacka89cwaMonastyr acegJa nacka89cwa