W życiu każdego człowieka przychodzi czas gdy przestaje myśleć pierdolonymi gównianymi schematami. Słucham metalu to musze mieć faceta z włosami po dupe, jestem skinhead hooligirl to muszę mieć łysego skina, bo inaczej przecież nie pasuje, słucham rapu, to wiadomo, dupa w dresach, bo jak się na "ośce" z punkiem pokażę, PRZECIEŻ NIE WYPADA, PRZECIEŻ GO NIE ZAAKCEPTUJĄ, BĘDĄ SIĘ KRZYWO PATRZEĆ.
jebie mnie to co wypada a co nie wypada, jebie mnie dostosowywanie się do kogoś i nie chciałabym kogoś unieszczęśliwiać narzucając mu jakiekolwiek zmiany "żeby pasował", jebie mnie zdanie innych tak kurwa bardzo że zaraz dojdę.