***
Mam tysiącpięćsetstodziewięćset zdjęć i standardowo nie mogę się zdecydować na
żadne konkretne. Jutro jadę na hubertusa, a biorąc pod uwagę, że muszę jechać
komunikacją miejską to możę po drodze zrobie jakieś foty. A ! Ma być
mgła więc wyjadę godzinę wcześniej żeby na nią zdążyć. No w każdym bądź razie mam plan,
którego jak narazie się trzymam.
Staram się nakłonić Weronikę żeby służyła mi jako statysta, ale chyba nikt nie chce
tak o po prostu marznąć. Więc będę musiała poradzić sobie sama. Dam radę a co !
Aparat mi coś szwankuję, obiektywy nie ostrzą jak trza, kasy na tła do studia i w ogóle
na cokolwiek nie posiadam, no żyć nie umierać.
Chciałabym, żeby było już z 5 lat później, tak- żeby już mi ktoś płacił za zdjęcia
i żebym mogła przebierać w rodzajach obiektywów - jak teraz przebieram
w szufladzie ze skarpetami, tak..chciałabym !