nic mądrego mi teraz nie przychodzi do głowy, więc powiem po prostu
Dziękuje :* !
za Waszą obecność,
świetne nastroje,
wspaniałe życzenia,
cudne prezenty,
za szaleństwa,
grę w pijacką odmiane chińczyka,
za wszystko.
Martyna, Marta, Tusia, Tymon, Leo, Ewelina, Michał, Roxi, Miś, Marcin, Milena, Zuza, Agatka, Piter, Ola, Dominik, Siwy, Pingwin, Sebek.
gdyby nie Wy....
powiem tyle, to była najlepsza osiemnastka na jakiej byłam!
choć 18 dopiero w poniedziałek ;)
ps. imprezę można ocenić dopiero rano, kiedy zobaczy się wszędzie pełno śmieci, w pokoju, na tarasie i przed domem na trawniku ...
butelki, kubki, niczym przed największą meliną.
ps2. zasady gry w pijackiego chińczyka trzeba nieco pozmieniać tak, zeby ktoś mógł dojść do mety zanim padnie pijany.
ps3. nie zasłużyłm na tyle i na Takie prezenty, jezu, gitara, motor!(model:P), Dżem, biografia Morrisona, wiele innych.
Niesamowite jest to, jak doskonale mnie znacie i wiecie co lubię.
ps4. dlaczego 18stka jest raz w życiu? co prawda obchodzona 3 razy, no ale... już Was zapraszam na kolejną imprezę u mnie.
ps5. spojrzenie pana z piekarni przed 3 nad ranem i o 6 rano. poranna (ok. 9.00) mina sąsiadki na widok mnie-sprzątającej pokój i taras przy mega głośnej muzyce- BEZCENNE.