Plany czasem układają się same. A ja nie lubię, kiedy następują chwile, w których wrogich ludzi nagle zaczyna uważać się za nie tak całkiem złych, kiedy świat zaczyna wyglądać inaczej.
Nie. To jest złe. I już. I tyle. Koniec. I Ciapka.
Bo jedyne słuszne myślenie jest wolne od zachwiań oraz bodźców zmiennych.
Światopogląd, świadomość i samokontrola - na stałe, niezłamane i podatne jedynie na przemyślane wnioski.
A i tak w tańcu pozwalam sobie na chwile zapomnienia.