Pierwsze lepsze zdjęcie, które znalazłam w folderze i nie było tak nie ostre jak inne... szewc bez butów chodzi.
Przetrwałam to wesele, nie spierniczyłam zdjęć, czy mogę być już z siebie zadowolona? jeszcze nie... jeszcze nie wszystko skończone. Na weselu do mojej wagi dodało się ze 15000 kg. Nie mogę patrzeć na jedzenie i aparat:)
Ingusie coś chyba przewiał wiatr, zapalenie spojówek ma. Dziś włączony został antybiotyk.
Mam nadzieje, że będzie szybka poprawa, narazie może się dziewczyna cieszyć spacerkami na trawe :)
Nie ma to jak parkować w drzewie, żałuje że nie upamiętniłam tego na zdjęciu :P