Nic mi się nie chce. Od poniedziałku do szkoły,i czas najwyższy zacząć nadrabiać zaległości. Nawet mi się myśleć o tym nie chce, ale cóż takie życie i taki świat. Bez wykształcenia ani rusz. Chociaż patrząc na niektórych często bez szkół lepiej żyją niż osoby po wielu szkołach. I daletego tak bardzo mi się nie chce.
Tak bardzo ciężko jest być człowiekiem i żyć wśród ludzi.
eh.. I ten powrót do codzienności. Do sprzeczających się ludzi o głupoty, do ciągłej gonitwy o nie wiadomo co,... Eh, życie, podobno tak wspaniałe, a tak trudne do smakowania...