photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 MARCA 2013

Nie mogę w to uwierzyć, że to już jutro. To będzie coś wspaniałego. ponad 190 dni temu dowiedziałam się, że jadę na koncert i od tamtej pory odliczam dni, aż do dzisiaj. AMAZING! 

Może opiszę cały przebieg dzisiejszego i jutrzejszego dnia, co? Co tam, że jest 01:11, a ja muszę budzik nastawić na 6:40, bo trzeba literki na plakat zabrać z samochodu, no ale nieważne. No więc tak, na 10 idę z Natalą poświęcić koszyczek, później ogarnąć pokój, no i zabrać się za wycinanie. Po południu przyjeżdża Julka, to pomoże mi już przy plakacie-stwierdziłyśmy, że jeden nam wystarczy, bo z dwoma się nie wyrobimy z czasem. Po skończeniu na pewno zaczniemy ogarniać, że dzieli nas kilkanaście godzin od zobaczenia pierwszy raz w życiu na oczy Justina, wow. Wieczorem przyszykujemy się, czyli: telefony, aparaty, CHUSTECZKI popakujemy już do toreb, żeby rano z tym nie ganiać, no i co? Pewnie całą noc przegadamy o tym, chociaż niewiadomo jakbym chciała iść spać to pewnie i tak nie zasnę, szkoda, bo chciałabym być wypoczęta i pełna energii.. Nie no co ja gadam, zbierałam energię przez 190 dni, więc nie mam się czym przejmować. 31.01 tą datę na pewno zapamiętam na bardzo długi czas. A więc jakie mamy plany na ten dzień? Otóż z rana idziemy do kościoła, nawet Julka będzie tak dobra i pódzie ze mną! #poświęcenie po kościele wstępimy jeszcze na chwilę do domu, żeby się przebrać i wszystko ogarnąć. Koło 11-12 wyjeżdżamy. Nagrałam specjalnie płytę z piosenkami JB, żeby wprowadzić się już w klimat koncertu, haha. A tak na marginesie to zobaczę jeszcze Carly! Strasznie się cieszę, że będzie nas "rozgrzewać" przed koncertem, bo lubię jej piosenki. No ale wracając. Na 15 spokojnie powinniśmy już być pod halą, tam spotykamy się z Michałem i wchodzimy! 18:30 się zaczyna, jeżeli uda mi się wyłapać wifi to może dodam jakieś zdjęcie z krótkim wpisem, ale to wszystko zależy od tego, czy będzie internet. 

A! Plakat mamy z napisem JUSTIN, POLAND MISS YOU, SO PLEASE COME BACK. podobno Bieberek ma nas odwiedzić w sierpniu! yay! zbieram już kasę! Next. Po koncercie wsiadamy w samochód i bye, bye Berlinie, bye bye Justinie :c strasznie będę płakać. Boję się, ze podczas odliczania zemdleje, czy coś :D No dobra, jeszcze chyba nigdy się tak nie rozpisałam, będę tutaj dodawać wpisy tylko ważnych dla mnie dni. Dobra, dobra! Koniec tego przynudzania, chyba się położe, bo powoli zaczynają mi się zamykać oczy. Goodnight!

NEVER SAY NEVER

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika laabrinth.