Rok 2014? Pożegnany z hukiem. Zostawiłam za sobą wszystkie złe wspomnienia. Wszystkie niepowodzenia. Odrzucając w niepamięć ten poniekąd (nie do końca) beznadziejny rok.
Zaczynamy 2015 niesamowicie przejebane 4 dni. 4 dni spędzone na prawdziwym zyciu rodzinki przyjaciół. Z tego miejsca pragnę wszystkim powiedzieć, ze tak JESTEM W KOŃCU SZCZĘŚLIWA. Mimo wielu niesprzyjających faktów, które miały miejsce juz w nowym roku - TAK JESTEM SZCZĘŚLIWA. to wszystko przez cudownych przyjaciół, którzy zawsze sa kiedy ich potrzebuje. Moja mała, co ja bez Ciebie bym zrobiła. Najlepsze jest to, że w tym momencie topie sie w zapachu, który przynosi mi beztroskę. Totalne zapomnienie. Tak jakby nic juz więcej na swiecie nie istniało. Moja mała nieskończoność w końcu do mnie przyszła, po tak długim okresie oczekiwania. Karma w końcu nie jest na minusie, a ja pragnę zostać w tym zapachu do końca swoich chwil. Zatrzymać czas, zeby juz nigdy nie odczuć tego co było. Zeby wyrzucić z siebie cała nienawiść, złe chwile siedzące w głowie. Zostać z głową w chmurach jak długo tylko mogę. W końcu od tak długiego czasu mogę zachwycać sie uczuciem wolności. Chęć do życia przybywa a ja marze głownie o tym by byc z Wami w jednym miejscu na stałe i juz nigdy Was nie opuścić.
No i dodatkowo. Mój kot powrócił. Mąż na pełen etat zaczął znów swoja prace.
Nic tylko żyć i cieszyć sie tą moja małą nieskończonością jak najdłużej sie tylko da <3
https://m.youtube.com/watch?v=J1c8oP_yUrA