Z perspektywy... kogo?...
Dodano: 11 STYCZNIA 2005
to pierwszy i ostatni raz - ja...
"I nawet stoczyć się na samo dno
Czasami wolę to, niż czułość waszych obcych rąk..."
Beznadziejny dzień.
Komentarze
~kyioko
a ja jednak uważam, ze powinno być 'z perspektywy czyjej', nie 'kogo'
ale ja nie chce sie wtrącac, bo zycie nauczylo mnie, że to zawsze źle się kończy
'niezły wiersz'...
mam lepsze :p
pozdrawiam
ale ja nie chce sie wtrącac, bo zycie nauczylo mnie, że to zawsze źle się kończy
'niezły wiersz'...
mam lepsze :p
pozdrawiam
12/01/2005 20:12:39
~Filizanka
Cóż całkiem niezłe zdjęcie, że tak to ujme mistyczno-realistyczne podane w zielonej miseczce :D pozdrówka
12/01/2005 16:30:54
Użytkownik usunięty
z perspektywy zielonej, zasmuconej twarzy która wie że dziś może i jest źle, ale musi być dzień kiedy będzie lepiej!! Trzymaj się!!
12/01/2005 16:11:29
~kyoioko
i ja osobiście napiszałabym 'z perspektywy... czyjej?...'
bo 'kogo' odno się do biernika, a biernik pyta 'kogo, czego nie ma?'
a tutaj chodzi o to, ze CZYJEJ prespektywy
a nie z KOGO perspektywy
może powiesz, że sie wymądrzam
może
mnie po prostu dostrzegam takie błędy a nie zwrócenie uwagi nie lezy w mokm charakterze :p
pozdrawiam
bo 'kogo' odno się do biernika, a biernik pyta 'kogo, czego nie ma?'
a tutaj chodzi o to, ze CZYJEJ prespektywy
a nie z KOGO perspektywy
może powiesz, że sie wymądrzam
może
mnie po prostu dostrzegam takie błędy a nie zwrócenie uwagi nie lezy w mokm charakterze :p
pozdrawiam
12/01/2005 14:58:59
