kupa. siedzę sobie, oglądam lejdis, demoralizuję się tym ich brzydkim słownictwem i pilnuję domowego zacisza. mam anke, a tosty z anką zawsze spoko, mokasyny za milion dolarów też. piję sobie cappucio z cynamonem i za chwilę idę się uczyć, bo nauka jest najważniejsza. w telewizorze reklama skarpetek, a ja siedzę na boso, lol. nieposiadanie palca u nogi też jest całkiem fajne, szczególnie wtedy kiedy usechł z tęsknoty za szczęściem. kupa, co ja tu robie o tej godzinie, powinnam przecież melanżować. OJEZU I NIE CHCĘ LATA, JAK JA NIE LUBIĘ JAK JEST CIEPŁO, LOL lol lol. lol to bardzo fajne słowo, żarty na bok też całkiem okej. w ogóle jest okej. lubię takie okej. okejokejokejokej
teraz oglądam m jak miłość, marta ósmy raz wychodzi za mąż, ale super