ja? jak na damę przystało, chodzę sobie do całkiem fajnego lo (ale nikomu go nie polecam, bo do bułek z kurczakiem zaczęli dawać starą pekińską zamiast sałaty). z kalnąą jadam sniadania na telefon, co cieszy mnie podwójnie. wspaniałą ankę dzielę teraz na dwoje, ale na popołudniową herbatę zawsze znajdziemy czas (nawet na trzy). w kapkejku rezerwują nam miejscówkę pod oknem, bo zacna z nas klientela. porucznik lipiarska i jej kompan tarasiuk zawsze online, a jak nie, to minusik i niższy level. regularnie co niedzielę odbywam wizytę u syna i synowej, jak na kochającą matkę i teściową przystało, a nowy rok przywitałam w brawurowym towarzystwie (sylwester (y). mam brązowy lakier do paznokci, cztery z fizyki i pięć z łaciny, a jakby tego było mało: dream team, takie tam dzwony, kacha forever zk i eszew 24/h. mój boże, a co to za gwiazdy na zdjęciu wyżej?