Jest niedobrze... starzy mnie podejrzewają o pewne rzeczy...Filip pojechał sobie kurwa be zemnie do Polski.. przez co musiałem sobie odpuścić koncert Billy Talent.. przy okazji wkurwiając tym Felka.
I jestem bardziej wkurwiony niż 5 minut temu, napisałem zajebiście długą notkę, nie zaznaczyłem okienka, wcisnąłem Backspace i kurwa zong wpisu kurwa mać brak.
Wkurwia mnie każda myśl przychodząca do mojej zajebanej nikotyną i alkoholem głowy.
Jestem tak wkurwiony że mam ochotę rozjebać jedną z gitar...
Do tego kurwa mać te rozjebane kurwa walentynki, dzień w którym wszyscy nawzajem wyznawają sobie kurwa "miłość" jakby nie mogli tego robić w kurwa mać inne dni.
Mam ochotę się kurwa napić i iść spać.. ale przeszkadzają mi w tym dwie rzeczy 1.brak kurwa mać jakiegokolwiek alkoholu 2.brak kurwa ochoty na sen (odpowiedź w przeszkodzie nr.1).
Jeszcze kurwa mać 2 lata i wrócę do Polski.. w końcu już 5 lat za mną.. powinno szybko zlecieć...
Dla idioty nr.1: Powodzenia na jutrzejszym egzaminie (czytaj jako : MASZ KURWA ZDAĆ!!!)
Dla idioty nr.2: Feluś przepraszam
To jest już koniec, niema już nic...
Jesteśmy wolni, możemy iść...
Sayokurwanara!!