Coś się kończy, coś się zaczyna.
W moim życiu ostatnio sie tyle działo, że chyba czas zwolnić.
Znaczy nie, że ja, tylko, że widzę jak wydarzenia zwalniają- przybierając inny kierunek.
Mój 'talent' nadal działa- to dobrze. Przyda się w niedalekiej przyszłości.
A ja? A ja zakotwiczę w jakimś miejscu na środku morza i będę czekał na "mój" statek.
ps. Mam 38.5 temp. Cudownie...