Hm mieszkam na końcu świata.
Może.
To takie popularne określenie mojego miejsca zamieszkania.
Mieszkam więc sobie na końcu świata.
Zmagam się ze sobą, problemami, słabościami itd.
Dobija mnie tylko jedno w tej chwili.
Pewie fakt, o którym nie wiedziałem.
Dążę do tego, żeby było dobrze.
A czy będzie?
To zależy jak się wszystko ułoży.
"Myśli nie znają ciszy"
Bo ja nie potrafię...