Zdjęcie ma prawie 2 lata.
Takie jakie byle jakie.
Weny brak ciągle.
Czasu też.
Nie jestem właściwie nikomu potrzebny.
Nikt mnie nie chce.
Nie no przepraszam.
Dwie osoby kochają mnie jak brata.
I Vice Versa.
Ale nikt mnie nie chce w sensie hm.
W sensie kochania jak człowieka.
Ok. Nie to nie.
Brakuje mi jednak tego.
Dość marudzenia. Żyje się dalej.