Samotny blisko ludzi, których dobrze znam...
Coraz bardziej się przekonuję, ze im więcej ludzi jest koło mnie tym coraz bardziej jestem samotny. ;]
Taki pesymistyczny wątek w tym jakże sztucznie optymistycznym świecie ludzi perfidnie zakłamanych. Chcących mieć wszystko tylko dla siebie. Nie licząc się z innymi. "Nikt nie mówił, że będzie łatwo" hmm co racja, to racja. Tylko, że nikt mi wcześniej nie mówił, że będzie tak cholernie ciężko. Ale przecież życia można się nauczyć. Z samotnością da się [chyba] żyć. Kolejny raz przekonuję się że żyć w obecnym świecie trzeba umieć. Tego powinni uczyć w szkołach. Pewności siebie [tego to mi akurat nie brakuje], bezczelności.
Życie.
2010 rok.
Kolejny etap w moim życia właśnie się rozpoczął. Teraz zaczynam żyć wg własnych zasad.
Bez żadnych wskazówek, słodkich i dobrych porad i bez tego całego plastikowego szajsu.
Ale mimo tego wszystkiego jest jeszcze kilku wspaniałych ludzi blisko mnie : *
Inni zdjęcia: Daleka droga bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24