Niedawno wróciłem z obozu przygotowawczego. Było zejebiście. Super ludzie,codziennie trening,poprostu dla mnie jak w niebie..brakowało tam tylko Jej :( No ale cóż..co dobre to się szybko kończy. Wróciłem i miałem nadzieję, że będzie lepiej..tą głupią nadzieję, że gdy wróce wszystko będzie super miłe,słodkie i jak daaawno temu perfekcyjne. Myliłem się..
,,Mnóstwo wysiłku i setki wyrzeczeń
Wiosna czy zima, czy lato, czy jesień
Wiesz co Cię niesie i co płynie w żyłach
To już nie krew, to adrenalina
Gong i zaczynasz, i wybuchła wojna
Pytanie tylko, czy dotrwasz do końca.
[...] Nawet gdy czujesz strach, albo już nie masz sił
Musisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryj''