Tytuł: "Starter"
Autor: Lissa Price
Okładka: miękka
Ilość stron: 400
Opis:Callie straciła swoich rodziców, kiedy wojna bakteriologiczna zmiotła z powierzchni ziemi wszystkich w wieku między 20 a 60 lat. Ona i jej młodszy brat, Tyler, uciekają, żyjąc jako osadnicy razem z ich przyjacielem Michaelem i walczą ze regenatami, którzy byliby w stanie zabić ich choćby dla ciastka.
Jedyną nadzieją Callie jest Prime Destinations, niepokojące miejsce w Beverly Hills, rządzone przez tajemniczą postać znaną jako Old Man. Ukrywa on nastolatków, aby wypożyczyć ich ciała Endersom seniorom, którzy chcą być znowu młodzi. Callie wie, że pieniądze utrzymają ją, Tylera i Michaela żywych, więc zgadza się być dawcą. Ale neurochip, który został umieszczony w jej głowie ma awarię i Callie budzi się w życiu Helen kobiety, która wypożyczyła jej ciało. Mieszka w jej domu, jeździ jej samochodami i umawia się z wnukiem senatora. Wszystko wygląda jak w bajce, dopóki Callie nie odkrywa, że Helen zamierza robić coś więcej, niż tylko imprezowanie a plany Prime Destinations są dużo gorsze niż Callie mogła sobie kiedykolwiek wyobrazić&
Moja opinia: Wciągająca fabuła. Książka cały czas trzyma w napięciu. Czytając ją, sama zastanawiałam się, co bym zrobiła na miejscu Callie. Poza tym, przez cały czas ma się wrażenie, że nikomu nie można ufać. Trochę trupów w niej też się znajdzie, ale jedna śmierć mną na tyle wstrząsnęła, że łzy mi poleciały po policzkach, i musiałam zrobić sobie przerwę w czytaniu do kolejnego dnia.
Okładka utrzymana w srebnej, mieniącej się tonacji, przywołującej na myśl postęp technologiczny. Akcja dzieje się w przyszłości, mam nadzieję, że w bardzo odległej przyszłości.
Czcionka jest całkiem duża, dzięki czemu szybko się czyta. Tekst jest przejrzysty.
Ciekawostki:
Powstała też druga część pod tytułem "Edner" ( i również będzie jej recenzja).