Szczerze? Wyglądamy jak dziewice...... i to na serio. Zabrakło tylko pełni księżyca, ogniska i tańczących na około w białych, zwiewnych sukieneczkach dziewczyn w wiankach na głowie czczących Artemidę. I mi wianek cały czas spadał z głowy, bo był za duży. A ktoś kiedyś powiediział, że mam dużą głowę....dobre sobie
Działanie na spontana jest ekstra, tylko szkoda, że w moim przypadku kończy się dołem, że heeeeej do stambułu....od piątku chodzę jak menel, i cały czas się zastanawiam, czy szarobury i rudy to są trzy kolory czy dwa. Ehhhh i okazało się, że muszę schudnąć, no i oczywiscie zapisać się na kurs...nawet nie wiem jaki, ale żeby mieć co robić. Taaa....ludzie to jednak wredni są, zupełnie jak wicherki i do tego bystrzy, że poprostu czasem opadają ręcę....przy okazji, wiecie że ręka może boleć od samego leżenia? Tak, przekonałam się leżąc 3 dni w łóżku, bo nie chciało mi się nic robić
Okazało się, że pojechanie do złotych w sobotę na 10 jest jedną z najfajnieszych rzeczy na świecie! A jak jest jeszcze święto to poprostu zamieniają się w wielki plac zabaw, nic tylko się bawić. I tak z asią i ulą próbowałyśmy wejść po ruchomych schodach jadących w dół na górę, co się ledwo nam udało, no i schody wydały dziwny dźwięk, więc nie próbowałyśmy więcej. A potem siedziałysmy sobie przy fontanie i plusk! asia ochlapana i pluuuuusk ula ochlapana, a minutę później następuje wieeeeelki plussssssk i ja siedzę mokra od góry do dołu....i ta woda pachnie jak woda na basenie. Jak się zaśmiewały, dopóki nie nabrałam wody w pełne ręcę, wtedy zaczęły zwiewać. I podjadały cały czas popcorn, a potem brały ode mnie, bo ja jedna oszczędna nie zjadłam odrazu, chociaż nie wiem czy to dobrze....Rozmawiałyśmy na baaaardzo ciekawe tematy, a warszawa za okna wydawała się tak malutka. A potem poszłyśmy na lody i ilu ciekawych rzeczy się dowiedziałyśmyi wyjadłam ulce kurczaka z sałatki
Wiecie co? Piotrek ma naprawdę świetne pomysły na zabicie Krzyśka. I było wydanie go piratom, niech robią sobie co chcą, nawet lepsze tortury, ale jeden warunek: będę mogła patrzeć na twarz wykrzywioną bólem. I była srebrzyca, żeby był niebieski w grobie, a także jad kiełbasiany, było wykradanie mu wszystkich oszczędności, i kazanie mu jeść śmieciowe papu, żeby utył i żeby słonie, albo też hipopotamy mogły go zauważyć i zdeptać. A potem sobie z piotrkiem klaskaliśmy w ręcę i śpiewaliśmy do piosenki z scooby doo, a on mi pokazał taką fajną skrzyneczkę z monetami z dinozaurami, spinaczem i mambą. Co prawda przysięgłam, że nikomu nie powiem o jego "skarbie", ale cóż....ja nie mówię tylko piszę, a to jest różnica
I spacerek z Nati.... z milanówka do jej domu doszłyśmy w 20 minut. Dzięki czemu? Dzięki jej "skrótom" i mojemu "wolnemu truchcikowi", ale przynajmniej spaliła dzisiejsze jedzonko, bo musiała biec, żeby mnie dogonić. I przez całą drogę rozmawiałyśmy o karate, judo itp a pod pachą trzymałam focusa z lipca 2000 o środkach antykoncepcji na przestrzeni wieków. Jakoś na ulicach było podejrzanie dużo babć, które patrzyły się na mnie ze zgrozą w oczach. I poszłyśmy do lodziarni sprzedającej papierosy i coś tam jeszcze...i weszło dwóch chłopaków, którzy patrząc się na dwie dziewczyny, które mając tylko 2 złote, dzięki szczęściu jednej z nich, wybierają lody i krzyczą do sprzedawcy "słuchaj, a może wkręcisz na naszą imprę alkohol? Nikomu nie powiemy, Michał!", ten michałek odmawiał im, ale w końcu im sprzedał "browarek"
Wiecie, rozmowy z Nati przez skype jak się ma doła, są wspaniałe:
Asia_Jarek_Nati napisał(a): ula: najpiekniejsza, najbardziej inteligentna, najcudowniejsza, najslodsza, najbardziej kobieca, najbystrzejsza istoto z talia osy: czemu ty masz dola?!
Asia_Jarek_Nati napisał(a): jestes idealem!
Ula napisał(a): wiem ze to głupio brzmi, ale zaczyna u siebie podejrzewac nerwice, a take irracjonalne lęki i kompleksy powstałe w wskutek przykrości doświadczonych w życiu przez jednostkę, która dzięki przeżytemu dniu czuje się gorzej, poniewaz uważa że każdego dnia spotyka ją coś strasznego i nieprzyjemnego
Ula napisał(a): i co ty na to powiesz?
Asia_Jarek_Nati napisał(a): mowisz o tej jednostce, u ktorej dzisiaj zlozylysmy wizyte?
Ula napisał(a): nie....z psychologicznego punktu widzenia tą jednostką jestem ja, lecz jeśli chodzi o sens wypowiedzi to chyba o niego...ale wolę ten pierwszy punkt widzenia....no i jestem zdołowana, bo nagle cały świat stanął na głowie...nawet nie wiem, co robić ze swoim życiem....ale wiesz? wspaniale jest łamać zasady
Asia_Jarek_Nati napisał(a): czemu swiat stanal na glowie i jakie zasady?
Ula napisał(a): zasady: nie widziałaś przypadkiem jak w połowie mojego biegu, zdjęłam buty i zaczęłam biec po przepięknie brudnym chodniku w olśniewajaco białych skarpetkach?
Ula napisał(a): dla ścisłosci: obawiam sie, ze nigdy więcej nie będą olśniewajaco białe
Asia_Jarek_Nati napisał(a): widzialam, mama sie o cb martwila
Nie rozumiem, co w tym może być martwiącego, że biegam w białych skarpetkach po czarnym prawie chodniku?
Tylko obserwowani przez użytkownika krzemula
mogą komentować na tym fotoblogu.