tak sobie wspominam.
ANALIZA.
po wczoraj ledwo żyje.
wszystko wymyka się spod kontroli.
-beznadziejnie gdy ktoś ważny z Ciebie DRWI, prawda?
w nocy poczułam się jak szmata.
- dziękuję.
zostawiam wszystko.
- tak będzie lepiej.
teraz tylko muszę zebrać siły, aby znów nałożyć maskę bezuczuciowej suki.
odejdę z pracy, jeśli będzie to konieczne.