Nie wiem, co dokładnie będzie jutro... Może to i lepiej? Mimo wszystko zakładam, że nie ułoży się tak, jakbym to chciała. Za mało czasu. Coraz więcej obowiązków, pracy. Coraz mniej czasu na cokolwiek innego. A dziwiłam się, jak ludzie mówili 'mieszkam w pracy'. Teraz nie widzę w tym nic śmiesznego czy dziwnego...