Zmęczona już tymi wycieczkami.
Dni negatywne i pozytywne. Taka już kolej rzeczy. Ale jakie by nie były nudne wakacje, zawsze jest się smutnym, gdy się kończą. Nienawidzę tego. Tych wymuszonych uśmiechów od następnego poniedziałku. Chce mi się płakać, długo i głośno.