"Pancur" xD
Weekend w Óci był świetny!!
Piniundzory wydałam.
Z Wojtkiem się widziałam.
Poznałam jego siostrę-perfidna ustawka, niby przypadkiem z nim była xD
Powoziłam się z pewnymi mniamnuśnymi ciasteczkami po Łodzi.
Pomieszkałam w studenckim mieszkanku.
Pojeździłam sobie tramwajem na koszt miasta(ale tylko raz)
Dodam też, że wszystko było dograne na ostatnią minutę-migawka kupowana gdy tramwaj na przystanku już,
Skok do pociagu na 2minuty przed jego odjazdem...
Piekne.
Czuję, że żyję.
Byleby jak najszybciej wyjechać z tej wiochy.
Rzygam Radomskiem, pierwszym LO i pogodą za oknem.
Do lata piechotą będę szła!!!!!!
Do Óci mi!!!!