Dawno, bardzo dawno nie pisałam.
Za mną praca w Orange(hostessa rulez xD)
Sinusoida nastrojów.
Kilka spotkań z panem W.
Mnóstwo watpliwości.
Zapieprz w szkole.
Matury próbne-wyniki calkiem moga być zważywszy na fakt, że do ksiązek nawet nie zajrzałam.
No i genaliny koncert MYSLO, a przed nim cięzka przeprawa-modlitwa o pociąg, dojazd z drugiego końca Lodzi,przesiadka tramwajowa....
Na szczęście weszliśmy w samą porę-równo gdy zabrzmiały pierwsze dźwięki i do moich uszu dopłynął cudowny głos Rojka :))
Aha w Deko czekala mnie pewna niespodziewanka-pan W.
Mialo go nie być, a był i tak ładnie tulił ispiewal do uszka :)) a Potem chcial bić Wiadera xD
Wczoraj wigilia klasowa-ostatnia już.
Może to i dobrze- z tymi ludźmi, z którymi warto pewnie i tak bede mieć kontakt za rok, a reszta niech spada na drzewo.
Po szkolnej cześci, wylądowaliśmy w kanciapie Gajowego.
Ło... Imprezka faaaajna xD
A teraz sprzatam, gotuję, pakuję prezenty.
Wszystko po to by kisić się 3dni za stołem i słuchać dobrze znanych opowiastek.
NIENAWIDZĘ ŚWIĄT!
Pociecha w pierogach z grzybami :))
A no i jutro widzę się z W.
Znów w wigilię i miejmy nadzieję, że znów cały rok się bedzie ze mną męczył xD
AVE BETON ludziska.
Wesołych o ile mogą być takie.
Na pożegnanie strzelam Wam karpika :-O
xD