<cmok>
Jesteś mi jak narkotyk doprowadzasz mnie do błogości, przy Tobie świat schodzi na dalszy plan, dzięki Tobie życie jest dla mnie czymś, liczy się tu i teraz, to ze jesteś, nie potrafcie sobie wyobrazić dzisiejszej nocy bez Ciebie.
Jesteś mi jak zakazany owoc, dla którego dałbym się pokroić byleby móc, choć poczuć jego zapach, który wiruje w nozdrzach i odciska piętno w moich oczach, piętno tajemniczej rozkoszy, które ludzie znają, ale nikt od naszej strony.
Jesteś mi jak przystań na niespokojnym morzu gdzie zawsze znajdę schronienie i ukojenie, w której zawsze będę miał poczucie własnej wartości, gdzie marzenia stają się jawą, lecz tak krótką i nieuchwytną, że zdają się być snem.
Jesteś mi jak ten sen, gdy wracam od Ciebie każde wspomnienie zapisuje się jak delikatny nieuchwytny sen, do którego chce się wracać, co noc, kłaść się przy Tobie ze świadomością ze obudzę się przy osobie, która tak wiele dla mnie znaczy znacz.