photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 STYCZNIA 2009

Obamanation? (!!!)

Rzekłem że za tydzień? Kłamałem! Bo i sprawa pójdzie zapewne z odpływem w miejskich szaletach i wiejskich wychodkach. 


Wydawało by się (ślepcowi nawet z uszkodzonym słuchem) że "Baśń o Obamie" to wczesny bardzo prequel wielu superdprodukcji zarówno science- jak i political-fiction rodem z Hollywood. W umysłach entuzjastów spiskowej teorii dziejów zapewne gotuje się od podejrzeń o oparcie działań tego, jakże pokochanego już Polsce, uśmiechniętego Mulata, o scenariusze tychże superprodukcji. Tak jakby Jego Ekscelencja Prezydent USA, chciał za wszelką cenę stać się prekursorem rządów w nazwie jakiejś US CORP. O szczęśliwi ludzie którzy tego dożyją. Nastanie dostatek i dobrobyt a Ci ignoranci, którzy tego nie zauważą będą zapewne pozbawieni WSZELKICH ziemskich problemów. Przestrzeni nad głowami naszych dzieci i wnuków pilnować będą USS Lincolny i Washingtony, coby się ktoś nie porwał na głupi pomysł ucieczki drabiną z Raju Na Ziemi. A, urodozny na Kryptonie, wybawca ludzkości (się Superman w grobie przewraca), spijać będzie nektar chwały. Dziatwa wierszować będzie w szkołach jego zasługi a cywilizowana Europa bić pokłony. US(r)A sucks and nobody gives a damn'? Jeszcze niech ktoś powie że "mnie to nie dotyczy, przecież, prawda?". Ja nigdy śliny nie szczędze przy napadach śmiechu.        

Komentarze

~psychocandy widzisz, trudno się niezgodzić z Twoimi argumentami, jednak dołożę jeszcze coś od siebie. Wiedzy o seksualności nie można ograniczać to samego aktu spółkowania (choć masz rację, że tak się dzieje w większości przypadków i rzeczywiście, mamy wtedy podręcznik metod kopulacji), ale seksualność stanowią relacje społeczne, normy moralne i wartości. Nie jest to tylko kwestia znajomości fizjologii i technik, program edukacji seksualnej powinien opierać się na zagadnieniach takich jak zdrowie, uczucia, relacje, bezpieczny seks - jego normy moralne, fizjologia oczywiście też. Nie można sprowadzać wszystkiego do penetracji rzeczonego odbytu, wykonywania lodów itd. Bardziej istotna wydaje mi się kwestia pokazywania zależności między seksem a światopoglądem, pożądaniem a cenionymi wartościami, przyjemnością własną a obowiązkiem niekrzywdzenia. Tu nie chodzi o niechciane ciąże i aborcje, ale bardziej o "zrozumienie własnych potrzeb i właściwych sposobów ich zaspokajania", w końcu seksualność jest elementem istotnym naszego życia. A z kim dzieciak ma o tym rozmawiać, przecież nie z rodzicami. ale, że w realiach jest tak jak mówisz, chyba po prostu nieodpowiedni ludzie się za to biorą. Natomiast państwo owszem, ma pilnować prawa, a każdy ma prawo do obiektywnej wiedzy na temat seksualności, opartej na informacji, a nie jakiejś ideologii. a tak poza tym, basisty szukam, nie byłbyś zainteresowany? ;)
08/02/2009 23:54:46
~psychocandy mówiąc o seksie jako temacie tabu, miałem bardziej na myśli problem wychowania seksualnego jak i prostej ludzkiej seksualności, której, może nie wszyscy, ale spora część bezpodstawnie się wstydzi. Cytując prof. Środę: "władze oświatowe bardziej niż aborcji (kobiety sobie przecież poradzą) boją się wprowadzenia do szkół edukacji seksualnej (szkolny katecheta będzie protestował)." mniej więcej tę sferę rozmowy o seksie miałem na myśli.

ale jakżesz się cieszę z polemiki, w końcu ktoś się wypowiedział ! ;)
06/02/2009 13:35:12
takato Pier***isz:P
04/02/2009 18:25:24
takato ale na seksie to zarabiają tylko wykwalifikowane osoby:P przecież tego sie nie reklamuje ani nie.... no dobra to sie sprzedaje też:P ale nie reklamuje na skale światową:P
04/02/2009 17:26:47
takato ty to masz coś z banią jednak:P
30/01/2009 7:04:46

Informacje o krawiecthepartisant


Inni zdjęcia: Niedzielna laba ...pozdrawiam :) halinam.. fuckit2296** szarooka9325Nic chasienkaUrlop szarooka9325:) dorcia2700Feelings pamietnikpotwora1519 akcentovaSoczki i piwko. ezekh114:) tezawszezle