pro fide et rege et święta

"JAK PRZETRWAĆ ŚWIĘTA" głosi skrzące się purpurą hasło, rozmowy temat, dyskusji. Stek bzdur, czy jak to tam woli "porad", sypie mi w oczy i leje do uszu Złotousty rzymskokatolicki. Tu już powinnienem się zacząć śmiać. Przecież odkrywa specjalnie dla mnie i przede mną odwiecznego problemu rozwiązanie. I to wprost ze źródła. Zaiste gdyby generał Patton wiedział JAK, żołdacy alianccy nie jechali by po nim w niebie jak po burej suce. Wielu z nich przecież świąt '44 nie przetrwało. :D 

+ 3 kanały, znaczy się do przodu. Uprawian świąteczny jogging po ofercie wątpliwych przyjemności telewizyjnych. Ot tak raz na rok, żeby napełnić garb nasieniem mizantropii. + 2 kanały... + 1 kanał... - 3 kanały ... - 3 kanały ...

Ci co liczyć potrafią już wiedzą że nieświadom zagrożenia powróciłem do punktu wyjścia i... WTF? Chuck Norris jeszcze żyje? Musi przecież bo i widzę jak z cycatą koleżanką wyginają się na jakimś takim Mycockshaper. Sprawdzam info, no zgadza się, Religia TV. Sygnowane logiem Telezakupów Mango... 

To tyle na temat świąt... wesołych, bo i mnie rozśmieszono.