Ten egocentryczny lęk, którego tak trudno ocenić,
codziennie rano wstaję, aby dla Ciebie coś zmienić,
codziennie rano patrzę jak śpisz, cały czas przy mnie.
Choć czasem masz już dość - wcale za to Cię nie winię,
ja wiem, że nie dojrzałem, obudziłaś mnie ze snu,
byśmy wespół, mimo przeszkód zbudowali dom naszemu dziecku.
Byśmy pośród pokus nigdy się nie postradali,
bądź spokojna, wykuliśmy naszą miłość w stali!
Jesteś wszystkim,
pokazałaś chłopcu jak być.
Tylko Ty do mnie dotarłaś, nie potrafił tego nikt.
Tylko Ty i ja, niech nawet brudne ulice zapłoną,
po prostu bądź do śmierci mojego świata koroną!