Jest mi tak obco bez Ciebie. Doskwiera mi dziś uczucie pustki. Brak mi domu, nie mam domu. Jestem niczyja, nie mam dokąd wracać. Lubię mój dom, ale on nie jest domem moim. Lubię bursę, ale ona nie jest nim tymbardziej. Przy Tobie jest mi dobrze, ale potrzeba mi miejsca. Przestrzeni. Takiej mojej. Jak mogłabym nie kochać chłopaka, który potrafi się zatrzymać czując bicie mego serca?