Czasem myślę sobie,że bycię samotnym to normalna rzecz..Ale tak
nie jest.Gdy nie ma się wyjść z kimś na dwór...To jest samotność..Gdy zostawi cię twój/twoja druga połówka..To jest właśnie samotność..Codziennie wstaje z myślą,że jestem samotna.
Gdzieś tam,gdzie urodziłam się , jest ktoś kto mnie kocha jak siostrę,kto zawsze mi pomożę nawet na odległość.Takich ludzi się nie zapomina..Oni pomagają nam wstawać za każdym razem,gdy się przewrócę.Takim ludzią powinniśmy być wdzięczni.
Czasem myślę,żę gdyby nie one to bym czuła się na tej planecie sama.
Kiedyś zwalczymy tą chorobę
To na tyle
Wika :D