a to kolejny niepodważalnie niezbędny spokojowi mego ducha męszczyzna-mój tato-jeden z dwojga udziałowców mego spłodzenia...a stało sie to nad jeziorem w Sławie...podejrzewam że na łonie natury...tako rzecze intucja ma...
TATO przesyłam Ci najgorętsze moce zawsze i wszędzie tam Gdzie jesteś i Gdzie ja bym nie była...kocham Cię mocno i dziękuję Ci...