Kot burmski (nazwa używana przez osoby zajmujące się hodowlą kotów, zwany także kotem burmskim) pochodzi z klasztorów i pałaców starożytnej Birmy. Koty tej rasy należą to tzw. grupy azjatyckiej (ang. Asian Group).
Pierwsza wzmianka o kocie burmańskim pojawia się w księdze poezji o kotach, która ukazała się w okresie Ayudhya (1350-1767), a obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Departamentu Sztuki Uniwersytetu Bangkoku.
Koty te hodowane były przez mnichów jako kot świątynny. Podobno każdy nowy mnich otrzymywał takiego kota do wychowania. Zwane były "świątynną strażą" ze względu na swoje szczególne brwi (prawie nieowłosione plamki nad oczami), które sprawiały wrażenie, jakby kot ten miał oczy zawsze otwarte.
Wierzono, że dusza osoby, która zmarła, przed przejściem na najwyższy poziom doskonałości w następnym życiu, żyła jeszcze jakiś czas w ciele świętego kota. Kot taki po śmierci miał wstawiać się do Buddy za swoim właścicielem. Podobno tego tajemniczego kota można nadal spotkać w jego naturalnej postaci w niektórych świątyniach.
W roku 1889 Harrison Weir, organizator pierwszej nowożytnej wystawy kotów rasowych, opisał dwa warianty kota syjamskiego. Pierwszy opisany typ był to jasno ubarwiony kot z ciemniejszymi znaczeniami, drugi zaś jego zdaniem przypadkowa odmiana kot o czekoladowej barwie. Jaśniejszy, znaczony typ nieodmiennie wygrywał na wystawach z czekoladową konkurencją, tak że z czasem "czekoladowy Syjam" odpadł z konkursu bezpowrotnie. Z perspektywy czasu można stwierdzić, że ów "czekoladowy Syjam" nie był żadnym Syjamem... lecz potomkiem zazdrośnie strzeżonej rasy ze starożytnej Birmy.
W roku 1930 emerytowany lekarz marynarki wojennej USA, dr Joseph G. Thompson, mieszkający w San Francisco, sprowadził z Birmy brązową kotkę i nadał jej imię Wong Mau. Kotkę początkowo uważano za nową odmianę kota malajskiego, Wong Mau okazała się być tonkijką, tj. syjamsko-burmańską hybrydą.
W USA nie było kota podobnego do Wong Mau, zatem dr Thomson (wraz z trójką wybitnych hodowców: Virginią Cobb, Billim Gerstem i dr Clydem E. Keelerem) ściągnął z Tajlandii kocura syjamskiego Tai Mau. Koty z tego miotu były podobne do matki oraz urodziły się także syjamy. Dopiero skrzyżowanie Wong Mau z jej synem Yen Yen zaowocowało powstaniem trzeciego typu kolorystycznego, o ciemnobrązowej barwie. Od tej pory można mówić o powstaniu nowej hodowli kotów burmskich.
Dalsze losy:
W roku 1934 kandydaturę kota burmańskiego zgłoszono do oficjalnego spisu kotów rasowych w Stanach prowadzonego przez CFA (Towarzystwo Miłośników Kotów), a w roku 1936 rasa ta została zaakceptowana do wpisu. Ze względu na rosnące zainteresowanie kotem burmańskim, a przez co i ogromne zapotrzebowanie na kocięta, do hodowli zaczęto ponownie używać kota syjamskiego, przez co powstały kolejne hybrydy: o barwie szampana, niebieskie i platynowe. To znowu doprowadziło do zawieszenia rejestracji, gdyż CFA nie była przekonana, czy kot burmański jest rzeczywiście oddzielną rasą. Rasę zarejestrowano ponownie w roku 1953, a w 1957 wróciła na wystawy. Stworzono standard rasy podkreślający różnice między kotem burmańskim a syjamskim i w roku 1959 standard ten został przyjęty przez CFA. Od tego czasu w standardzie zmieniło się bardzo niewiele.
Hodowla w Polsce:
Kot burmański jest już hodowany w Polsce, choć rasy tej nie można zaliczyć do rozpowszechnionych. Pierwsza kotka rasy burmańskiej niebieska Anne Louise Falyu's z hodowli holenderskiej pojawiła się w Polsce w 1992 roku. W 1994 i 1995 roku dołączyły do niej dwa kocury rudy Harry Fox z Czech i czekoladowy Solo Junior Off Indra z Holandii. Obecnie w naszym kraju zarejestrowanych jest zaledwie kilka hodowli kotów tej rasy. Kocięta można też czasem kupić od hodowców zagranicznych na wystawach międzynarodowych organizowanych przez Polski Związek Felinologiczny i SHKRP.
Herb:
Jako że kot burmański jest członkiem kociej arystokracji, jak każdy arystokrata posiada swój herb. U szczytu herbu kota burmańskiego znajduje się paw z rozpostartym ogonem, symbol narodowy Birmy. Po obu stronach pawia stoją lwy zwane "Klinthe". Obramowanie herbu nawiązuje do wzornictwa stosowanego w zdobieniu świątyń. Główny element herbu stanowi podobizna sobolego kota burmańskiego. Poniżej znajdują się trzy symbole dziedzictwa narodowego Birmy. Pośrodku, poniżej podobizny kota, siedzi Budda z pagody Szwegadon. Po lewej jego stronie widać słonie niosące drogocenne drewno tekowe. Po prawej stronie birmańska piękność tańczy podczas świątecznych dni na tle typowego domu dla miasta Rangun. Imię i zawołanie znajdują się u podnóża herbu: Kot Burmański Inteligencja Godność Uczuciowość.
Cechy ogólne:
Kot burmski to prawdziwy przyjaciel człowieka; często mówi się o nim, że jest "psowaty". To wytrawny "kolanowiec", który będzie podążał za domownikami krok w krok i aktywnie uczestniczył w zajęciach domowych zawsze chętnie służąc kocią radą i pomocą, i częstokroć głośno komentując ich poczynania.
Świetnie nadaje się do domów, w których są już inne zwierzęta, czy to koty, czy psy, oraz dla rodzin z małymi dziećmi. Ciężko znosi samotność. Ze względu na swoje pokojowe nastawienie kot burmski to kot typowo domowy, tzn. że nie należy go przyuczać do samotnych wędrówek po okolicy, gdyż zatracił on wiele zachowań umożliwiających przeżycie w warunkach naturalnych.
Zawsze jako pierwszy wita w drzwiach gości, przez co jest ogólnie lubiany i rozpuszczany do nieprzyzwoitości. Bywalec gościnnych kolan i dusza towarzystwa. Jeśli nie poświęca mu się wystarczająco dużo uwagi, może się dąsać, ale tylko krótko, wystarczy rzucić mu ulubioną piłeczkę, którą odtąd będzie niestrudzenie aportował.
Cechy szczególne:
Występuje w wielu odmianach barwnych, niezależnie jednak od barwy, kot burmański jest kotem wyjątkowym. Ponoć jego okrągłe, pełne wyrazu oczy mają moc, której nie można się oprzeć. Swą hipnotyczną siłą koty te wpływają na poczynania właścicieli i niepodzielnie, acz niezauważalnie, rządzą całym domem.
Nie da się zaprzeczyć, że kot ten posiada pewną tajemną umiejętność: osoba, która choćby przez pewien czas przebywa w towarzystwie kota burmańskiego, w krótkim czasie pragnie sama posiadać kota tej właśnie rasy, choćby nawet uprzednio był zagorzałym wrogiem kotów.