Wcześniej umieszczałem fotografie tunelu, znaków drogowych na przejeździe kolejowym i ceramicznego detalu z fasady budynku - łączy je to, iż wszystkie te kadry oddalone są od siebie nie dalej niż 500 metrów. A skoro już ta okolica znalazła się na moich fotografiach, to nie może zabraknąć jeszcze jednego szczegółu tej okolicy - dość charakterystyczna kapliczka na skrzyżowaniu dróg (z czego jedna prowadzi praktycznie bezpośrednio w leśne ostępy "Okręglika").
Umieszczam ją tutaj, z pewnym sentymentem, gdyż nieodłącznie kojarzy mi się ona z dzieciństwem i jesiennymi wypadami po kasztany (a najdorodniejsze rosną właśnie na krawędzi lasu). Z tego co pamietam, kiedyś była śnieżnobiała - teraz z jakiegoś powodu stała się żółta, ale nieodmiennie okoliczni mieszkańcy ustrajają ją kwiatami. Najcześciej sztucznymi potworkami, ale przy okazji świąt, zdarza się, iż ten niewielki cokół zdobi całe morze świeżych wiązanek...
Także, jako miejsce raczej mało znane, a mimo to ciagle żywe z radością prezentuję je szerszemu gronu ;)
O sobie: Istnienie w przestrzeni Schrödingerowskiej zawsze ma charakter schizofrenicznej podróży przez zjawiska zwyczajnie niezwyczajne. W superpozycjach kwantowych, nie jest łatwo przyczesywać kocie wąsy...
Fotografie są własnością Kota Schrödingera vel Lazar - chyba, że fotografia sygnowana jest inaczej. Niezależnie od tego - wykorzystanie i wszelkie działania wspomniane przez ustawę o ochronie praw autorskich, tylko za zgodą autora.
Jeżeli masz ochotę skorzystać z mojego numeru GG - zapraszam serdecznie. Proszę Cię tylko byś się przedstawił/a - rozmawiam z ludźmi a nie z numerami komunikatora - lubię wiedzieć kogo mam zaszczyt gościć...
Łódzkich fotopstrykaczy zaś, serdecznie zapraszam do wspólnych fotowycieczek...