a więc wróciłam ze studniówki.
Balowaliśmy do 5 rano, jak nie dłużej.
Ostatnia piosenka była nasza <3
Nogi mi odpadają, czego nigdy w zyciu tak mocno nie doświadczyłam ;P
Trochę mnie przewiało, przez to wychodzenie na dwór.
I przez siedzenie na podłodze w windzie ;d
ale słit foteczki są i czekam na ich wysłanie =*
% dalej czuję w moim organiźmie ale ogarnę do wieczora chyba ! xd
Dzisiaj koncert EastWest Rockers ale ja nie mam siły =((
no trudno, jeszcze nie raz tutaj przyjadą.
Duuuużo nauki mnie czeka, ale idę tylko na 4 dni do szkoły, bo w kolejny piątek kolejna studniówka <3
Przepysznie ;d
Dziękuję wszystkim za dobrą zabawę =)
w szczegóły imprezy wgłębiać się nie będę, ważne, że ja na długo będę je pamiętać ;)
http://patryk10301.wrzuta.pl/audio/7hka4lkEIx0/mesajah-_kazdego_dnia cudowny był klimat