to będzie dobry rok
bez rocznic i postanowień
bez wspomnień i rozczarowań
teraz to sobie obiecaj,Zu.
Nigdy nie zapomnę filozoficznych rozmów koło trzeciej,ataku wspomnień po drugiej,podróży do Mediolanu i z powrotem gdzieś w okolicach wpół do pierwszej, krzyczenia najbardziej osobistych wyznań do słuchawki telefonu w pierwszych sekundach roku, śpiewania podobnych wyznań, podcinania hamulców i stu lilku innych rzeczy,które zdarzyły się tej nocy.
Dziękuję całej ósemce,że zaczęłam ten rok właśnie z Wami. Dziękuję za życzliwe wysłuchanie mnie w godzinie szczerości (nie do końca pamiętam o czym mówiłam,więc częśc moich słów powinniście potraktowac jako taki mały żarcik :D).
Dziękuję za to,że przez przypadek podsunęliście mi pomysł na rozwiązanie sprawy,z którą od lat nie potrafię sobie poradzic. Może wreszcie w tym roku ostatecznie uda mi się pożegnac...
Kiedy powtórka? :D