- Czego pragną kobiety ? Raz chcą, żeby pytać, drugim razem nie. Raz mamy działać, innym razem nie. Raz chcą być na górze, potem nie. Używać żelu albo nie używać. Czego wy chcecie?
- Powiem Ci, ale musisz obiecać, że nikomu nie powiesz.
- Przyrzekam.
- Gotowy? Same za cholerę nie wiemy czego chcemy.
Wzruszyłabym się, ale tusz był za drogi.
Po stuleciach gapienia się facetów w cycki zamiast w oczy,
klepania w tyłek, zamiast podania ręki,
mam święte prawo gapić się na męski tyłek, tanio i wulgarnie komplementując go,
jeśli tak mi się właśnie podoba.
Nienawidzę firm kosmetycznych. Uzależnisz się od lakieru czy błyszczyku,
a po pół roku już ich nie robią. Musisz robić zapasy tych ulubionych jak przed apokalipsą.
Teraz to ja będę męską wersją kobieciarza.
Po czterech na tydzień, bez żadnego zaangażowania. Tylko niewinny flirt.
Niech oni pocierpią. Teraz ja będę wykorzystywać, a oni będą moimi męskimi dziwkami.
Nie moja wina, że wolę lekkomyślnych debilów od dojrzałych na swój wiek chłopaków.
Zawsze chciałam mieć w domu takie małe, ciemne, dźwiękoszczelne pomieszczenie,
gdzie mogę wejść, zamknąć drzwi, krzyknąć na cały głos "kurwa!" i wyjść.
Jedyne co możesz zrobić to opalać się w mojej zajebistości.
No wiesz, ja już od małego byłam inna. Do dzieci, które zabierały mi zabawki z piaskownicy
darłam się na całe osiedle "kujwa kup śobie!"