Wigilia na Puszkinie z 2008...
Jakoś wzięło mnie na odgrzebywanie starych zdjęć, i jakoś tak wyszło, że wybrałam właśnie to.
Dzisiejszy dzień zapowiada sie nudno, czyt. na nauce, gdyż nawet pogoda jest przeciwko mnie.
Wczoraj, znowu dzięki talasce, znalazła się rzecz w której jestem nienajgorsza, ale nie żeby wyjątkowo była to normalna zdolność. Niestety.
Witaj historio starożytna!